Close

Czym jest wartość nabywcza pieniądza?

Wyobraź sobie, że w kieszeni kurtki, której nie nosiłaś przez cały rok, znajdujesz sto złotych. Zupełnie o nich zapomniałaś, więc radość jest wielka. Zawsze lepiej mieć sto złotych, niż ich nie mieć. Tyle że, po kilku minutach zadajesz sobie ważne pytania. Ile tak naprawdę mogłaś kupić za tą kwotę rok temu, a ile teraz?

Inflacja i deflacja

Być może sytuacja wcale nie uległa zmianie. Jeśli nie odnotowano w ciągu roku żadnego wskaźnika deflacji ani inflacji, sto złotych nadal warte jest tyle samo. Tylko, że to sytuacja całkowicie hipotetyczna. Wartość pieniądza zawsze zmienia się w czasie. Gdy mamy do czynienia z inflacją wartość spada, gdy mamy do czynienia z deflacją rośnie. Nie warto przechowywać pieniędzy w płaszczu, bo w Polsce mamy raczej do czynienia z systematyczną, choć nie zawsze wielką inflacją.

Wartość nabywcza

Istnieją analizy, w których sprawdza się, ile można było kupić za daną kwotę kilka, a nawet kilkadziesiąt lat temu. Nie jest to obliczanie proste. W wielu krajach zmieniał się nie tylko poziom inflacji, ale nawet zmieniał się rodzaj waluty, która obowiązywała. Być może w notatkach pradziadka, znajdziemy zapis, że za koszulę zapłaci 100 złotych.

Tylko, ile były warte te pieniądze 50 czy 100 lat temu? Jest jedna możliwość, aby to określić. Możemy sprawdzić, ile złota można było kupić w tym okresie historycznym za określona ściśle kwotę i ile będzie warta taka sama ilość złota, kupiona obecnie. W ten sposób oszacujemy wartość koszuli pradziadka i ocenimy, czy to nam, czy jemu powodzi się lepiej. Innymi słowy, na ile koszul stać było jego, a na ile nas.

Złoto to dobry punkt odniesienia, po pierwsze z tego powodu, że stosunkowo stabilnie utrzymuje ono swoja wartość, co wynika po prostu z tego, że na świecie jest mocno ograniczona ilość tego kruszcu. Po drugie, złoto przez wiele stuleci było ścisłe powiązane z pieniądzem. Był taki okres, kiedy każda waluta była wymienialne na złoto. Nawet polska złotówka aż do 1936 roku była z nim związana. Zresztą sprawa dotyczyła nie tylko złota, ale też i srebra, a to nazywano bimetalizmem.

Co ciekawe, to za sprawą srebra nazwisko Mikołaja Kopernika pojawia się nie tylko w podręcznikach do astronomii, ale i ekonomii. Stworzył on bowiem twierdzenie, według którego gorszy pieniądz wypiera lepszy. Tak właśnie było ze złotem i srebrem. Jako, ze złota było mniej, ludzie woleli gromadzić w nim oszczędności, ale na co dzień posługiwali się srebrem. Było to możliwe, bo cena złota i srebra były ze sobą związane. Za uncję złota, trzeba było zapłacić około 16 uncji srebra. Prosty i stały przelicznik pozwalał na obliczenia wartości.

Dodaj komentarz

Leave a comment
scroll to top